sobota, 28 marca 2015
Rozdział 6
CZYTASZ KLIKNIJ TAK W ANKIECIE <3
Od powrotu od rodziców niby wszystko się unormowało nie widuje Harry'ego a minęło około dwa tygodnie. Razem z Max'em znowu się dogadujemy jak wcześniej.
Właśnie wracam z biura pokazałam Tom'owi projekt tak tak jesteśmy już na ty az dziwne co. Bardzo mu się spodobał mój projekt. Nawet pogadaliśmy sobie nie o pracy może to dziwne ale wypytywał mnie o rodziców i czy mieszkałam tu wcześniej nie wiem może tylko mi sie wydawało. Ogólnie już wszystko idzie po dobrej myśli tylko jedno nie daje mi spokoju od nocy u rodziców codziennie śni mi się ten chłopczyk i ta sama plaża. Nie wiem czy mówić to dla Max'a może mnie wyśmieje. Wysiadłam z samochodu i zachwiało mnie
- kto pierwszy na huśtawce - krzyknęłam i biegnę
- ej to nie FIR Emm - słyszę za sobą. Wpadłam na huśtawkowe i zaczęłam się głośno śmiać - bujasz mnie- uśmiechnęłam się do chłopca
- jesteś nie w porządku - zrobił smutną minkę i się odwrócił, wstałam z huśtawki i przytuliłam chłopaka a po jego twarzy widać było że jest zadowolony
- no dobra niech Ci będzie
Potrząsnęłam głową coś nie tak... i jeszcze raz podeszłam i usiadłam na schodkach domu ... wspomnienie jakim cudem...
Może mama miała racje ze jak dużo się o kimś myśli wspomnienia wracają. Nie wiem już głupieję sama... Weszłam do domu i poszłam do salony gdzie siedział Max
- Jestem już - ucałowałam chłopaka i usiadłam koło niego.
- Max - popatrzyłam na niego
-hmmm - odwrócił twarz w moją stronę
- wiem może to i głupie ale jak byłam u rodziców niechcący w trafiłam na album ze zdjęciami gdzie byłam tylko ja i chłopczyk którego nie pamiętam w ogóle. Mama powiedziała ze to jakiś mój przyjaciel z dzieciństwa który wyjechał ale to dziwne bo nie mówiła o nim nigdy tej samej nocy śnił mi się i ten sen powtarza sie co noc- zrobiłam małą przerwę aby się uspokoić - a przed chwilą jak wysiadłam z samochodu w głowie pojawiło mi się jakieś wspomnienie ... którego wcześniej nie pamiętałam ... nie wiem co sie dzieje najśmieszniejsze jest to ze wszystkie zdjęcia są stąd z Londynu a nie z mojego miasteczka... nie rozumiem z tego nic - popatrzyłam na niego błagającym wzrokiem aby coś powiedział
- kochanie przestań pewnie twoja Mama ma racje a Ty jak zawsze wzięłaś sobie wszystko do głowy zapomnij o tym to była przeszłość a ty wymyślasz jeszcze coś - pogłaskał mnie po ramieniu
- może masz racje - uśmiechnęłam się i wtuliłam w ramie chłopaka
- wiesz co miałem Ci nie mówić i mieliśmy posiedzieć w domu ale może chcesz sie przejść na imprezę trochę się rozluźnisz co ty na to - no i co następna impreza ma się tak skończyć jak ostatnia nie nie, ale bym się przeszła pokażę teraz klasę ide a co mi szkodzi
- wiesz co myślę że to bardzo dobry pomysł - uśmiechnęłam się - to ja lecę się szykować- ucałowałam go i pobiegłam do łazienki.Po około godzinie wylegiwania się w wannie i pół godziny ogarnięcia się w TEN ZESTAW. Zaciemniało się już a Max co jakiś czas pokrzykiwał czy jestem już gotowa
- już już ide - krzyknęłam
- No i jest moja śliczne księżniczka wyglądasz przecudownie - cmoknął mnie w policzek
- to co idziemy - zapytałam i razem wyszliśmy z domu całą drogę na imprezę rozmawialiśmy o jego pracy. Trochę przykre że nie zapytał się mnie jak tam u mnie czy projekt sie podobał ale widać ze tez ma dużo na głowie. Weszliśmy na do domu gdzie impreza trwała już w najlepsze
- no witamy witamy naszą parkę - powiedział Tom uśmiechnęłam sie do niego
- gdzie reszta - zapytał Max
- poszli po alko - popatrzyłam na Max'a wiedział chyba o co chodzi
- ja dzis podziękuje ide po piwo - uśmiechnęłam się i poszłam po trunek. Gdy miły blondyn nalał mi do czerwonego kubeczka płynu zaczęłam wracać do chłopaków ale zatrzymała mnie postać Harry'ego który do mnie sie uśmiechał i puścił oczko, on chyba sobie grabi u Max'a uśmiechnęłam sie i wróciłam do paczki.
Chyba dzisiaj będzie ciekawie poszłam tańczyć raz z którymś z chłopaków raz z Max'em piosenka za piosenką nawet znalazłam Stef z którą też parę piosenek zatańczyłam i gdzieś poleciała.
Tańczyłam właśnie z Max'em kiedy koło nas znalazło sie 3 jakiś kolesi i zaczęli coś gadać do niego
- zostań tu tańcz zaraz wrócę obiecuje - szepnął mi do ucha i poszedł z nimi a ja zaczęłam ruszać się w rytm muzyki. Gdy nagle się zmieniła i zaczęła lecieć wolna, miałam już iść w stronę sofy gdzie siedział Tom. Poczułam ręce na tali które zatrzymały mnie w miejscu i odwróciły. Zrobiłam wielkie oczy
- Harry
- a kogo się spodziewałaś - uśmiechnął się łapiąc moje ręce i kładąc sobie za szyje
- nie wiem ale na pewno nie Ciebie - powiedziałam o ton ciszej gdy mnie przytulił
- ładnie wyglądasz wiesz - uśmiechnęłam się na to co powiedział
- dziękuje
- za piękno się nie dziękuje a jak tam dziś wizyta w pracy podobno strasznie dobry projekt zrobiłaś - popatrzył na mnie z przymkniętym jednym okiem robiąc z tego strasznie śmieszną minę
- dobrze w pracy ale co do projektu nie powiedziała bym ze az taki dobry
- Emm - usłyszałam za swoich pleców od razu stanęłam jak wryta popatrzyłam na twarz Harry'ego która była zrelaksowana, ale gdy się na mnie popatrzył widziałam w jego oczach troskę
- spoko nie martw sie załatwię to - szepnął i ominął mnie odwróciłam się natychmiast gdy zniknął z mojego pola widzenia. Stał koło Max'a i coś mu powiedział mina mego chłopaka mówiła sama za siebie jest ostro wkurwiony no to mam przechlapane.
Kotki komentujcie proszę <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moja rada : Zaczynaj zdania od dużych liter, przestrzegaj interpunkcji a blog będzie naprawdę przyciągał :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://missing-life.blogspot.com/